niedziela, 22 listopada 2015

Prologue

~~~~~~

-Idźcie sobie!-krzyknęła stojąc na wysokim klifie- Ja muszę to zrobić! -dodała i zrobiła krok w przód. Nikomu nie udało się zmienić jej planów. Spadanie trwało dla niej wieczność. Czuła ulgę, ból, lęk i szczęście. Rozłożyła ręce, jakby chciała odlecieć daleko stąd, lecz upadła i uderzyła ciałem w skały. Morze zaczęło obijać falami o brzeg, a ona unosiła się na jego powierzchni. Zawsze kochała morze i cieszyła się że nareszcie stanowi z nim jedność...

~~~•••~~~
-Wiesz co? Może pójdziemy na spacer?- spytał swoją córeczkę, a ona pokiwała głową -Dobra, to idź do pokoju i się przebierz, a ja zadzwonię do mamusi.- Mała pobiegła do pokoju, a mężczyzna wziął do ręki telefon i zaczął wykręcać numer do swej żony. Dzwonił raz, dwa, trzy razy, lecz za każdym razem słyszał tylko szum. Rozłączył się. Czuł że coś jest nie tak. Nagle usłyszał dźwięk komórki. "''Może to ona?''"-pomyślał i odebrał.
-*Pańska żona popełniła samobójstwo... Bardzo mi przykro...-*odezwał się głos z słuchawki. Mężczyzna powiedział to obojętnie jakby "ćwiczył" to zdanie przez wiele lat. Dla niego może to była tyko cześć pracy, ale dla słuchacza był to cios w serce.
Usiadł na krześle, po czym wstał i jednym ruchem rozbił na małe kawałeczki swoją komórkę, rzucając nią o ścianę. Po jego policzkach spływały łzy-"Dlaczego to zrobiła?"-zastanawiał się. Nic nie rozumiał. Był zły na nią i na siebie. Nagle do pokoju weszła mała 5 letnia dziewczynka. Słyszała całą rozmowę, a raczej monolog.
-Tato, to znaczy że gdzie teraz jest mama?
- Mama jest tam- wskazał na niebo i przytulił dziewczynkę.

~~~•••~~~
Minęło kilka dni od pogrzebu. Nie chciał widzieć jej rzeczy,a szczególnie pianina, na którym kiedyś grała jego żona. Postanowił wyjechać. Spakował najważniejsze rzeczy i razem z córką wyruszył na lotnisko.

~~~•••~~~

Witajcie :* Wróciłam z nowym opowiadaniem :) 
W końcu stwierdziłam, że zamiast robić 10000 opowiadań zrobię jedno i w nim umieszczę moje stare/ nowe i inne pomysły. Prolog zaczerpnęłam z mojego starego bloga, ale większość błędów poprawiłam i uzupełniłam o dodatkowe opisy. Myślę, że tym razem was nie porzucę. Przepraszam was za ten rok nieobecności. Spróbuję wam to zrekompensować :)

3 komentarze:

Obserwatorzy

Layout by Yassmine